KFC

Teo

-ej nie placz -przytulil ja

Sabrina

- jak mam nie plakac jak o malo nie zostalam zgwałcona co ?? nie wiem po co tu przychodzilam... -powiedzialam

Teo

-przepraszam trzeba cos z tym zrobic -ocieral lzy sabrinie

Sabrina

odepchnela sie od niego - zostaw to lepiej tak jak jest .. - powiedzialam

Teo

-nie mozna tego tak to zostawic trzeba to komus powiedzic

Sabrina

- idz lepiej do swojej Juliettyy! - powiedzialam zaplakana niewiedzialam co mowie

Teo

-dobra jak chcesz to ide-wstal z krzesla i proisl o rachunek

Sabrina

- Nie ! zostan - pocalowala go b. namietnie zeby zostal

Teo

odwzajmnil pocalunek-zdecyduj sie naprawde

Sabrina

- zostan - usiadla mu na kolanach i dalej go calowala

Teo

odepchnol ja troche minmo ze mu sie to podobalo-moze nie tu bo zaduzo oosb jest -spojrzal sie na nia

Sabrina

- to chodz gdzie indziej - przytuliła sie do niego

Teo

-hmm...a gdzie?

Sabrina

- nie wiem ... do szkoly do starego zakatka jakiegos - powiedzialam

Teo

-ok -wstal i poslzi do magazynu