Pokój Nr.3 (Diego,Giovanni,Tomas)

Julietta

- Roberta może i tak ale nie reszta...wystarczy tylko posłuchać ich rozmów. Mało to dziewczyny cie wyśmiewały. Zejdź z góry bo spadniesz. - powiedziała ironicznie

Diego

wybuchł smiechem

- zaraz zaraz a mowimy o dziewczynach czy o ciężarówkach ? do poludnia podaj mi imie panny ... i udowodnie ci ... - powiedział lekcewarzaco ..

- tomas wracam kolo 14 wiec wtedy zaczniemy raczej działać ... mam boski plan - zasmiał się poklepał go po ramieniu i wyszedł

Julietta

- Diego uważaj z kim zadzierasz. Nie pójdzie ci tak łatwo. - powiedziała

Tomas

Zobaczył jak Diego wychodzi, i skierował sie do Julietty

-Idziesz się przejść ze mną do sadu?? Chciałęm już wcześniej iść sam, ale jak przyszłaś, to mogłabyś ze mna pojść. - zapytal spokojnie

Julietta

- Chętnie. Bo od głupot gadanych przez Bustamante robi się niedobrze. - powiedziała

Tomas

Kładzię ręke na ramieniu Julietty i wychodzą z pokoju.

Giovanni

obudził się wziął szybki prysznic, ubrał się i wyszedł

Tomas

Wszedł do pokoju po zbytecznych poszukiwaniach Diega i walnął się na łóżko.

Diego

wszedł do pokoju zanim poszedł do dyrektora

- o tomas ... juz gio mi all powiedział ... musicie mi przeszkadzac jak jestem z dziewczyna ? - zasmial sie

Tomas

Zaśmiał sie

-A skąd miałem wiedzieć że figlujesz z Vicą??

Diego

- ej ej odrazu figluje ... luzuj to tajemnica zawodowa - powiedzial i zucił go w czerep poduszka

Tomas

Zlapał poduszke i się zaczął parodiować

-A ty bezwstydniku, w szkole sie takie rzeczy robi??Dobra, żartuje, kiedy sie zbieramy??-zapytal

Diego

- chyba wieczorem ale nieiwem czy ide ... zobaczymy co vico powie - stwierdzil

-a co najlepsze nasz kumpel gio idze z robertą ... zdrajca .. - dodał Very Happy

Tomas

Zamarł na chwile

-Ooo bedzie ciekawie, ja ide z Juliettą, ty z Vico a Gio z Robertą, bedziesz miał chyba gadane - zaśmiał się

Diego

- sluchaj co do tej paniusi ... lepiej sobie odpusc ... - powiedział

- mowie ci to jako przyjaciel .. ona jest porąbana cały czas stoi murem za robertą .. odpusc sobie .. upolujesz cos nowego

Tomas

-Hmmm zobaczymy jak sie poukłada pomiędzy nami, w dodatku nie jest taka zła jak ją spostrzegasz, po prostu nie lubi twojego charakteru - usmiechnal sie

Diego

- po jaka cholere wcina sie w moje sprawy ? co ona matka terasa ? stary ona mnie wkurza ... - powiedział zdenrwowany

Santos

wszedł do pokoju

- czesc , diego musimy pogadac - powiedziałi podrapał sie po głowie podchodzac i siadajac kolo diego

Tomas

Zaśmiał się

-Oj stary nie zwracaj na nią uwagi, po prostu dobrze sie baw, jak bedzie sie czepiała to ją ucisze w pewiem sposob - śmieje sie ^^

Diego

- o czesc santos co jest mow - powiedzial i sporjzal na niego