Pokój Nr.3 (Diego,Giovanni,Tomas)

Vico

- Ciii... nie ważne - powiedziałam do Tomasa. - Ważne, żebyś Ty się uratował... ja sobie poradzę. - Widział mnie, że wchodzę przez okno, raczej mu nie wmówię, że widział szare myszki - chciałam rozładować trochę sytuację.

Giovanni

- oj ułoży się to jakoś, może gaston do jutra zapomni - powiedział z uśmiechem

Tomas

-W zasadzie Vico masz rację - pomyślał - wiem, powiesz, że pojechałaś do szpitala, bo twoja mama nagle zemdlała i musiałaś pojechać, a wchodziłaś przez okno zeny nie narobic przypału - powiedział nieco ucieszony że wymyślił jak uratować Vico

Giovanni

- Tomas gaston mówił że widział was na parkingu, a poza tym skoro powiadomi o tym rodziców jak Vico może powiedzieć że była u chorej mamy ??

Tomas

-Racja, hmmm, co tu wymyśleć - powiedział do siebie

Vico

- Eh... spokojnie, dam sobie jakoś radę... - próbowałam nie tracić entuzjazmu.

"Eh... Augusto, zapewne jutro się spotkamy"

Giovanni

- Vico nie martw się, dobrze że Ci nic nie powiedział na temat przebywania w męskiej części budynku - powiedział z uśmiechem

Vico

- On się zachowuje jak robot... jakby już dziewczyna nie mogła kulturalnie z kolegami porozmawiać - usmiechnęłam się do nich.

Giovanni

odwzajemnił uśmiech

- coś ciekawego się jeszcze działo na imprezie ?? ja i Diego pojechaliśmy szukać Roberty i Miji - powiedział

Vico

- W sumie to nic… potańczyliśmy, niektórzy, a właściwie w większości niektóre popiły i tyle zabawy… ale ja się bawiłam świetnie Razz

– Mija i Roberta?!?! Razem?!?! Dios, moja Mia... eh... ja już się będę zbierać... muszę się wyspać i przygotować na jutrzejszą rozmowę... Dobranoc Panownie - pocałowałam ich w policzek na dobranoc. - Dziękuję za wspaniały wieczór...

Giovanni

- tak błądziły po parku mija była kompletnie upita, a mnie i Diego od gwałcicieli nawyzywały - powiedział z uśmiechem - już chyba wróciły, pewnie poszły do swoich pokoi - powiedział zanim Vico wyszła

Vico

- Moja Mia pijana... - zaśmiałam się. - Ay Dios... ciekawe co jej Roberta zrobiła... 0 powiedziałam kręcąc głową. - W każdym razie... dobranoc - pomachałam im i poszłam do siebie.

Tomas

Pomachał Vico i położył się na łóżku rozmyślając.

Giovanni

- o czym myślisz Tomas - spytałgo i usiadł na swoim łóżku Very Happy

Tomas

-Eh o tym przypale, ale chyba nam sie upiecze - powiedział spokojnie

Giovanni

- no nie wiem gaston był naprawdę wkurzony - powiedział poważnie

Tomas

-Dobra ja się kładę, nie mam siły się tym przejmować - powiedział, poszedł pod prysznic i poszedł spac

Giovanni

poszedł wziąść prysznic po czym wrócił i w samych bokserkach siedział sobie na łóżku dalej się zastanawiając: Mija czy Roberta ma słodsze usta xD

Diego

wszedł do pokoju i usiadł na łózku wział gitare i coś grał pocbhwili wziął kartke i ołówek piszac pisoenke

Giovanni

przyglądał się temu co robi diego