Pokój Nr.1 (Sol,Mia,Vico,Celina)

Giovanni

- to nie celina to ja twój książę z bajki - powiedział szeptem tak że nie był by nikt w stanie rozpoznać jego głosu

Sailor Moon

- Książę z bajki??- Zapytała starając się rozbudzić. Ręką wyciągnęła nad głowę aby włączyć światło.

Giovanni

złapał ją delikatnie za rękę zanim zdążyła włączyć światło

- to nie jest konieczne zaufaj mi - powiedział znowu tajemniczym szeptem po czym pocałował ją w rękę którą trzymał

Sailor Moon

- Kim jesteś i czego chcesz?? Mów prawdę, bo zacznę krzyczeć.

Giovanni

- czego chcę, to proste jesteś piękna chciałem po prostu na Ciebie popatrzeć, a kim jestem już mówiłem księciem z twoich snów - powiedział tajemniczym głosem i puścił jej rękę

Sailor Moon

- Oczywiście, że jestem piękna. Ale nie o tej porze, i jak się nie wyśpię będę miała zmarszczki. Więc albo powiedz kim jesteś albo stąd wyjdź.

Giovanni

- jesteś piękna o każdej porze, gdybym wyszedł nie żałowała byś ? - spytał się szeptem

Sailor Moon

- No. Mia Colucci nie żałuję, zwłaszcza nieznajomych.

Giovanni

- nie jestem nie znajomym, dzisiaj byłaś u mnie w pokoju - powiedział cichym szeptem

Sailor Moon

- Aj Diego! Nie mogłeś tak od razu?? Jutro porozmawiamy, bye.- Powiedziała nałożyła opaskę na oczy i położyła się.

Giovanni

- nie jestem Diegiem - powiedział spokojnie ciągle szeptając

Sailor Moon

- Tym gorzej. Dla niego mogłabym się poświęcić.- Powiedziała i poszła spać. Nie była w nastroju do żartów.

Giovanni

był troszkę smutny ale co tam, pocałował ją w czoło i po cichu poszedł do siebie do pokoju

Sailor Moon

Obudziła się rano. Wzięła prysznic, ubrała się, umalowała i wyszła z pokoju.

Sol

Wróciła do pokoju, zobaczyła że jej niektóre ciuchy leżą w koszu!! Wkurzona zobaczyła, że na półce gdzie byly jej ubrania są jakieś szmaty więc wzięła nożyczki i zadowolona pocięła je
-Takie ciuchy nie mogą być w tej szkole! To niedopuszczalne...-gdy skończyła robote szczęśliwa poszła na zakupy

Sailor Moon

Wbiegła do pokoju i zaczęła szukać odpowiedniego kremu. Kiedy go wreszcie znalazła od razu go zastosowała.- Mia Colucci nie może mieć zmarszczek! Wdech i wydech, oddychać spokojnie, to nic takiego. Boże to zmarszczki!!- Kiedy się uspokoiła rozejrzała się.- NOOOOOO!!!! Zabiję Cię kimkolwiek jesteś!!!- Zaczęła przeglądać ubrania ale nic nie dało się uratować. Na szczęście pojawił się Peter z ciuchami, które Mia zamówiła. Zadowolona schowała je do szafy i poszukała czegoś co mogło by zabezpieczyć jej ciuchy. Dołączyła do tego kłódkę a kluczyk doczepiła do bransoletki z lusterkiem.- Teraz zobaczymy co mi zrobisz.

Sol

Wraca szczęśliwa z zakupów. Zauważa jakąś dziewczynę
-A Ty kim jesteś?

Sailor Moon

- Yo soy Mia Colucci! A Ty to kto??

Sailor Moon

Dziewczyna przedstawiła się jako Sol de la Riva, po czym zadzwoniła jej komórka i wyszła. Mia poszła wziąć prysznic, a kiedy wróciła jej nowa lokatorka już spała. Mia zastanawiała się czy zniszczone ciuchy to sprawka nowej, ale w końcu rozbolała ją głowa i poszła spać. Obudziła się rano, wzięła prysznic, umalowała się, uczesała, ubrała i wyszła z pokoju.

Vico

Wróciłam do pokoju, położyłam się na łóżku i myślałam sobie.