Pokój Nr.1 (Sol,Mia,Vico,Celina)

Vico

- Plany? Gdzie? - pocałunki po szyi bardzo mi się podobały.

Diego

- hmmm a zreszta nigdzie niewychodzimy tutaj jest najlepiej z tobą - powiezdiał i pocałował ją namietnie nadal trzymając rece pod koszulką na jej biodrach Razz

Vico

- Taa? - przedrzeźniałam się z nim. - Co Ty nie powiesz... - zaśmiałam się, rączki powędrowały pod koszulkę.

Diego

- kociak jak masz namnie ochote to mnie biez jestem caly twoj - zasmiał się i pocalowal w dekold Razz

Vico

- Sam tego chciałeś... - powiedziałam ściągając z niego koszulkę i rzucając w kierunku drzwi.

Diego

- zaczyna mi sie ta zabawa podobac - skwitował Razz

wsadził jedna raczke pod jej spudniczke Razz

i druga trzymał pod koszulka całując ją po szyji ;P

Vico

- Jak bardzo Ci się podoba? - zapytałam nagle przewracajac go na bok i uciekając z łóżka.

Diego

zasmiał się - bardzo kochanie bardzo - powiedział i położył się plecami na łóżku ;P

Vico

- To dziękujemy za uwagę, lunapark zamykamy... - zaśmiałam się podchodząc do drzwi.

Diego

wstał i podszedł doniej obejmując ją od tyłu Razz

pocalował w szyje

- ale ja mam wykupiony bilet specjalny skarbie - dodał Razz

Vico

Docisnęłam drzwi, przekręcając klucz w zamku...

- I co Ty na to? - zapytałam rozpinając suwak spódniczki.

Diego

- no chyba nikt nam nieprzeszkodzi - powiedział i położyl ją na łózko kładac sie na niej , nieprzestawał jej całowac w usta i po szyji Razz

Vico

- No ja mam nadzieję - powiedziałam całując do po torsie.

Diego

zdiął jej spudniczke Razz

i pocalował w brzuszek Razz

- napewno nikt niewejdzie - zapytał poczym położył reke na jej biodrach ;P

Vico

Rozpięłam jego rozporek i powoli zsuwałam spodnie w dół Razz

- Mam nadzieję, że masz co potrzeba... - dodałam masując jego pośladki i plecy Very Happy

Diego

- hmmm pewnie mam - powiedzial i pocalował ją namietnie , wyjął z kieszeni prezerwatywe Razz

i położył obok ;P

Vico

- Przezorny zawsze ubezpieczony... - zachichotałam nie przerwanie go całujac.

Diego

- czekaj skarbie - powiedzial i usiadł na łóżku

dostal sms

- cholera ... od ojca ... - powiedział przestraszony i zalożył spodnie koszule wziął w ręke i szybko pobiegl do pokoju pocałowal tylko vico gdy wychodził Razz

Vico

- No, ale... Diego... co? ... - powiedziałam gdy zostawił mnie samą, oczy miałam szeroko otwarte ze zdziwienia. Wstałam i poszłam do łazienki zrobić ze sobą porzadek.

Vico

Wyszłam spod prysznica, owinięta ręcznikiem i przebierałam się, następnie zajęłam się włosami.