Pokój Nr.1 (Sol,Mia,Vico,Celina)

Vico

Wróciłam do pokoju, położyłam się na łóżku, przytulając do poduszki, tępo wpatrywałam się w podłogę... chcąc wyrzucić z głowy wspomnienia, wracały do mnie z potężniejszą siłą...

Roberta

Zapukałam.

Vico

Usłyszałam pukanie, otarłam lekko łzy z policzków.

- Nie ma nas! - odpowiedziałam na pukanie.

Roberta

Gdy usyszalam ze tam jest weszlam do srodka.Wiedzialam ze nie chce mnie widziec ale glupio sie czulam i chcialam to wyjasnic.
-Mozemy pogadac?

Vico

- Nie, nie możemy... - odpowiedziałam odwracając się tak, żeby nie musieć na nią patrzeć. - Wyjdź stąd...

Roberta

Pokiwalam glowa.
Vico lezala na lozku wiec podeszlam i usiadlam na niej,by nie mogla mi uciec.
-Wiem ze teraz mnie jeszcze bardziej nienawidzisz ale pogadajmy....-powiedzialam do niej

Vico

- Ayyy.... zejdź ze mnie natychmiast! - powiedziałam spychając ją z siebie i wstając. - Nie będę z Tobą rozmawiać! Rozmawiałam z Diego i to powinno wystarczyć... niech Ci streści naszą rozmowę, bo nie lubię się powtarzać... a teraz wyjdź jak prosiłam... - otworzyłam jej drzwi.

Roberta

Podeszlam do drzwi i je zamknelam.
-Nie chce zebys mowila mi to co jemu....chociaz mnie wysluchaj-powiedzialam

Vico

- Czego Ty chcesz jeszcze ode mnie? Niby dlaczego miałabym ochotę Cię słuchać! Racja Ty napawasz się teraz tym, że boli mnie serce... idź sobie do Gio, to jest przepraszam do Diego... - poprawiłam się.

Roberta

-Ay Vico!-krzyknelam bo zdenerwowalam sie
-Kiedy bylas z Diego myslalam ze jestes z nim bo chcesz miec kazdego chlopaka w tej szkole, ze to tylko glupia zabawa....teraz wiem ze go kochasz i nie napawam sie tym ze teraz cierpisz, gdyby tak bylo nie przyszlabym do Ciebie i nie chciala pogadac.Nie przepadamy za soba, ale jestem tu teraz bo tez mam uczucia...chociaz wiekszosc w ludzi w tej szkole sądzi inaczej...i jest mi przykro z tej calej sytuacji....to ci chcialam powiedziec-powiedzialam po czym wyszlam

Sailor Moon

Weszła do pokoju z małymi trudnościami.- Aj No... Zaraz wyjdę.- Powiedziała i pobiegła z wazonem do łazienki zostawiając kwiaty na łóżku.

Vico

Spojrzałam na Robertę gdy wychodziła... i na Mię, która wchodziła, spojrzałam na kwiaty na jej łóżku i usiadłam na swoim znów przytulając się do poduszki.

Sailor Moon

Zeszła na dół z wazonem z wodą.- Co Robert t robiła??- Zapytała wkładając kwiaty do wazonu, a potem spojrzała na Vico.

Vico

- Dokańczała dzieła... - odpowiedziałam. - Piękne kwiaty, czyżby Miguel? - zapytałam.

Sailor Moon

- Nie, nie widziałam go dzisiaj.- Usiadł na łóżku Vico.- Co się stało? Nie przyszła tu bez powodu.

Vico

- A więc kim jest tajemniczy wielbiciel, naszej Mii? - zapytałam.
- Diego ze mną zarwał... - odpowiedziałam bawiąc się palcami.

Sailor Moon

- Idiota.- Powiedziała zła, że jednak wybrał Robertę.- Jeszcze będzie błagał abyś do niego wróciła. Z żadną dziewczyną, nie będzie mu tak świetnie jak z Tobą. Masz więcej klasy niż ta cała Pardo. Zostawi go za tydzień, czy dwa.

Vico

- Ja wiedziałam, że ona mu się podoba, ale nie wiedziałam, że do tego stopnia... - dodałam przybita. - Ja go kocham... - znów poleciały jej łzy.

Sailor Moon

Przytuliła ją.- Przykro mi Vico, że tak wyszło. Jeszcze będziesz szczęśliwa. Diego nie był Ciebie wart. Poznasz kogoś nowego i będziesz jeszcze bardziej szczęśliwa niż teraz.- Usłyszała komórkę, ale zignorowała ją.

Vico

Przytuliłam się do niej i nic nie mówiłam, przez jakiś czas.

- To powiesz mi od kogo kwiaty?