Pokój Nr.2 (Raquel,Roberta,Jose,Lupita,Christina)

Jose

- No i co z tego?! Roberta! Naprawdę sie zakochałaś? Ale naprawdę? Very Happy

Roberta

Zasmialam sie.
-No tak, naprawde, na milion procent-powiedzialam do niej

Jose

- Szoruj do niego, nie ma Cię tu... sio... idź do niego, mówię coś Roberta - udawałam, że pcham ją w kierunku drzwi.

Roberta

-Nie moge Jose-powiedzialam i stanełam przed drzwiami
-Wiesz jaka jestem....nie pojde do niego....nie wiem czy on chce skoro sie nie odzywa-dodalam

Jose

- Roberta, a jeśli jemu coś się stało i czeka, aż przyjdziesz? Nie badź egoistką i jeśli go kochasz idź do niego... powiedz, że teśknisz... -

Roberta

Spojrzalam na Jose i nie wiedzialam co zrobic.
-Zabije cie kiedys Lujan-powiedzialam i otworzylam drzwi
-Zycz mi powodzenia-zasmialam sie

Jose

- Katuj mnie Pardo, tratuj, ja wybaczę wszystko Ci jak bratu - zaśmiałam się robiąc fikuśną figurę przy futrynie, po czym kopnęłam ją na szczęście w tyłeczek. - Powodzenia... - mrugnęłam do niej.

Roberta

-Nie zyjesz-zasmalam sie jeszcze i pobieglam do pokoju chlpakow

Roberta

Wrocilam do pokoju i z usmiechem padlam na lozko.