Stolik Nr.1

Santos

wszedł do kawairni tancząc ;P

- tum tum tum tututut - nucił sobie podszedł do stolika i zdiął słuchawki okulary sciągnął

- co kombinujecie i co to za lala na zdieciach - zasmial się

Giovanni

- Santos idziesz wieczorem do Klubu się zabawić, musiał byś tylko wsiąść partnerkę jakąś - powiedział z uśmiechem

Diego

- a idz i nawet z jej mamuska ja mam zarabisty humor i nic mi tego niepopsuje - powiedzial z usmiechem Smile

wziął zdiecia

- o santos .. a ty dzis tez happy ? to dobrze wylatujemy do klubu ... mam nadzieje ze niebedie problemow z prefektem ... ide do dyrektora zalatwic all ... - powiedział i poszedł klepiac chlopakow po ramieniu ;P

Santos

- jasne .. zobacze co na to lupita i pojde z przyjemnoscia - powiedzial z entuzjazmem

- a co diego i roberta juz zgoda ? pierwszy raz sie niekucicie - dodał

Roberta

-Bo wie ze nie wygra ze mna -odparlam Santosowi

Santos

pokiwal głową

- to sie zle skonczy .. i to juz niedlugo ... serio ... lepiej oboje wyluzujcie ... - stwierdził

Giovanni

- Roberta proszę tylko o jedno nie popsujcie wszystkim zabawy w clubie pogadam jeszcze na ten temat z Diego - powiedział i westchnął głośno

Roberta

-Nie martw sie Gio, nie bede zwracac na niego uwagi...-powiedzialam

Giovanni

- dzięki - powiedział i pocałował ją w policzek - to do zobaczenia wieczorem przyjdę po Ciebie - odparł i poszedł

Santos

- gio ... lepiej zebym ja z nim pogadał ... lepiej doniego chyba umiem do niego dotrzec ... ale fakt faktem roberta ... checie prowadzic wojne okej ... ale ofiary sa woku was a nie w was ... wiec lepiej wyluzujcie .. bo innych denrwujecie ikrzywidzicie ... opanujcie sie a jesli nie to ja nawet nic niezrobie gdy to sie skonczy a to sie skonczy zle ... macie takie same harakterki prawie ... jedno chce przeszczekac drugie .. - powiedział spokojnie i wyraznie Razz

Roberta

-O ile nie bedzie mnie denerwowal-powiedzialam do siebie
-Spoko Gio-powiedzialam za nim
-Santos, nie moja wina ze jego glupota nie zna granic, ja wyluzowalam-dodalam

Santos

- z tego co widzialem narazie wyluzowaliscie i niech tak zostanie .... - powiedział i podrapal sie po glowie

- dobra ... ja pogadam z diego ... i zostaniemy w szkole tak lepiej bedzie - powiedzial i pokiwał głowa

Roberta

-Po co macie zostac w szkole? Idziemy cala klasa

Santos

- lepiej bedzie jak ja vico diego i lupita zostaniemy szkole .. niebedzie zadymy czuje ze z tego zle bedzie jak bedizemy tam wszyscy ... zreszta z tego co wiem to gio i diego oraz tomas lubia % wiec moze byc niemiło .. -powiedzial

Roberta

-A co ty jasnowidz? Nie przesadzaj, zreszta...ja mam zamiar sie dobrze bawic-powiedzialam

Santos

- robcie co checie ide pogadac z diego ... tak bedzie lepiej - powiedział i poczochrał ją po głowie

- dozobaczenia - dodał i poszedł ;P

Roberta

-Czy to jego odruch bezwarunkowy-powiedzialam do siebie gdy mnie poczochral.Poprawilam wlosy i poszlam do pokoju.

Vico

Usiadłam sobie przy stoliku, czytając czasopismo i pijąc sok.

Vico

Później poszłam do salonu.

Raquel

-Najlepszą..-uśmiechnęłam się..-Nie wiem, wybierz coś Very Happy

-To jak to jest pomiędzy Tobą a Tomasem?:>
[Nie potrafimy się zgadać xP Powiedzmy, że zapytała.. Very Happy

]