Stary zakamarek z kanapą

Roberta

Milczelismy przez jakis czas.
-A jak tobie minal dzien?-zapytalam chcac przerwac cisze

Giovanni

- a dobrze - powiedział i pomyślał 'do tej pory' wydawało mu się że Rob się nim bawi

Roberta

Usmiechnelam sie lekko i polozylam mu glowe na ramieniu.
-Wydajesz sie smutny....

Giovanni

uśmiechnął się fałszywie aby zatuszować smutek

- wydaje Ci się tylko - powiedział z udawanym uśmiechem

Roberta

Wiedziala ze udaje ale nie chciala go meczyc.
-Okay....a wiesz ze mam jeszcze twoja bluze i pasek-powiedziala z usmiechem dla rozluznienia atomosfery

Giovanni

- ładnie Ci było w tej koszyli - powiedział i się zaśmiał - zatrzymaj ją sobie - dodał z uśmiechem

Roberta

-Aaa czy dzis gwiazda?-zazartowalam -Dziekuje za prezent-powiedzialam i pcoalowalam go w policzek

Giovanni

zauważył że od kąd powiedział że ją kocha jest coś nie tak Razz

zawsze całowała go w usta Very Happy

- każdy dzień z tobą jest jak gwiazdka Very Happy

- powiedział z usmiechem Razz

Roberta

Usmiechnelam sie.
-Ale ja ci prezentu nie dalam-powiedzialam zkrzywa minka

Giovanni

- to ty jesteś tym najlepszym prezentem - powiedział

Roberta

Wiedziala ze jest cos nie tak.Nie chciala by sie smucil choc staral sie tego nie okazywac.Byla wkurzona sama na siebie.
-Giovanni....-spojrzalam mu w oczy - Odprowadzis zmnie do pokoju....?-zapytala choc nie to chciala powiedziec

Giovanni

- nie ma problemu - powiedział i poszli pod jej sypialnie Very Happy

Giovanni

przyszedł i usiadł sobie był wkurzony Razz

ale nie zamierzał znowu pić zapalił sobie fajka tylko Very Happy

Roberta

Szukalam Giovanniego az wkoncu go znalazlam.
-Chyba musimy pogadac....-powiedzialam podchodzac do niego

Giovanni

- chyba tak - powiedział i puścił chmurkę Very Happy

Roberta

-A mozesz zgasic tego papierosa....wogole nie wiedzialam ze palisz-powiedzialam

Giovanni

- też nie wiedziałem o tym to mój pierwszy papieros od kilku lat - powiedział spokojnym tonem ale nie zgasił papierosa :>

Roberta

Olalam to ze nie zgasil papierosa.
-Byles wczoraj w magazynie.....widzialam cie-powiedzialam

Giovanni

- byłem i co z tego - powiedział spokojnym tonem i wypuścił kolejnego obłoczka Very Happy

Roberta

-Nie odzywaj sie do mnie w taki sposob-powiedzialam bo wyczuwalam ze olewa to
-ja nie odwzajemnilam pocalunku Diego za to ty przyznales sie ze calowales Vico....wiec nie wiem co z nami bedzie-dodalam