Tajne miejsce prób zespolu

Roberta

-Nie przesadzajmy-usmiechnelam sie ironicznie- az tak bardzo cie nie nienawidze-powiedzialam

Diego

nadal trzymał ją za reke postanowił troche z nią poigrac wiec przyciagnał ja na siebie Razz

wyladowala na nim a usta ich były milmetrami od siebie spojrzał jej w oczy

- jak bardzo mnie nienawidzisz ... - powiedział szeptem ;P

Roberta

-Tak samo jak ty mnie....-powiedzialam, ale nie odsunelam sie.

Diego

zasmiał sie Razz

- słonko z kad wiesz co ja o tobie mysle ... musisz to sprawdzic - murgnał do niej prowokujaco ;D

Roberta

-Wiele razy to udowodniles wiec nie musze sprawdzac-odpowiedzialam

Diego

wstał i podszeł doniej

- jakbym chcial przestal bym udawac - skwitwoał i pocałowal ją namietnie ;P

Giovanni

przyszedł do magazynu i zobaczył co robią Diego i Rob stał i ze zdziwienia nie mógł nic powiedzieć

Roberta

Odsunelam sie od Diego i zobaczylam Gio.
Zlapalam sie za glowe.
-Nie...to nie tak....-powiedzialam i pdoeszlam do Gio

Diego

wytarł usta ...
pokiwał glową

- przesadzilas roberta ... - skwitował i wział gitare

- nawet spokojnie niemgoe pocwicczyc gry - powiedział i spojrzał co zrobi gio

Giovanni

stał dalej zamurowany nie wiedział co o tym myśleć, odsunął się od Roberty i stanął obok patrzył raz na Rob raz na Diego

Roberta

-To ten kretyn mnie pocalowal, musisz mi uwierzyc-powiedzialam znowu pochadzac do Gio -Przyznaj sie idioto!-krzyknelam do Diego

Diego

- dobra powiem prawde .... grałem sobie unacancion ... a ona mnie pocałowała .... - powiedziali pokiwał głową położył gitare i podszedł do gio polekpal go po ramieniu

- doskonale wiesz ze kocham Vico ... - powiedzialpowaznie

Giovanni

zrobił krok do tyłu wolał z odległości zobaczyć jak to Rob z Diego załatwią, miał nadzieję że któreś się przyzna sam nie chciał nikogo osądzać

Roberta

-Przestan klamac! -krzyknelam do diego.Mialam ochote go zabic.
-Giovanni, nie klamie....mowilam ci co czuje....powiedz cos!

Diego

pokiwał tylko głową ...

- chciałaś dotrzec po przyjacielu by mnie zniszczyc ? ale chyba plany ci sie popieprzyly bo namnie lecisz .... KOCHAM VICO ciebie bym niepocałował ... - powiedział powaznie i wytarł usta

Giovanni

- nie nie nie, nie rozumiem tego, Roberta nie ma powodów by mnie okłamywać - powiedział do Diego - Diego ty tak samo nie masz powodów by kłamać... - powiedział dalej z zaskoczoną miną

Roberta

-Teraz juz wiem ze nienawidze cie bardziej!-krzyknelam do Diego
-Ja mowie prawde, nie bede sie tlumaczyc bo tylko winni sie tlumacza, wierz mi albo nie....i wspolczuje takiego przyjaciela!-powiedzialam iw yszlam z magazynu

Diego

wzruszył ramionami

- pomysl ile razy ja cie zawiodlem a ile razy ona ... - powiedzialpowaznie

- doskonale wiesz ze szaleje za vico .... a ona idze po tobie bym stracił przyjaciela ... najblizeszgo mi przyjaciela , to jej sposob by mnie zniszczyc ... inaczej nieda rady ... - powiedział i pokiwał głowa siadajac na kanapie

Giovanni

- Diego pogadamy później - powiedział i pobiegł za Rob miał nadzieję że ją znajdzie

Diego

wział teksty piosenki i poszedl do pokoju

"sie namieszalo ... " pomyslal