Park

Sailor Moon

drzewa, drzewa, drzewa, i fontanna na środku.

Sailor Moon

Wracając do szkoły przechodziły przez park. Mia po raz pierwszy piła alkohol, nie licząc lampek wina do obiadu.- Roberta....boję się...A jak się zgubiłyśmy??

Roberta

-Nie zgubilysmy....jest ciemno...prawie nic nie widac...drzewa...krzaki...ale jestesmy na dobrej drodze-powiedzialam rozgladajac sie dookola
-I naszczescie zaszczepilam sie przeciwk glupocie to sie nei zaraze-zasmialam sie

Sailor Moon

Stanęła i zaczęła krzyczeć na nią.- Skąd wiesz gdzie jesteśmy?! Tu wszystko jest takie samo!!

Roberta

-Cicho!-zatkalam jej reka usta
-Zazwyczaj drzewa sa do siebie podobane-odpowiedzialam z ironia Mii -Nietrzeba bylo tyle pic....czy tam jednego drinka, jeszcze wyniszczy ci wszystkie ostatnie szare komorki-pokiwalam glowa

Diego

szukali ich po domku !! poczym wsiedli z gio do wozu diego i zauwazyli dziewczyn pocisnał po hamulcach i wyskoczył z gio do dziewczyn

- no prosze bardzo .. obie pijane wracamy do szkoły , koniec spaceru - powiedzial i byl zaskoczony ich wygladem xD

Giovanni

sporzał na dziewczyny i pokiwał głową

- chyba troszkę panie rpzesadziły - powiedział z uśmiechem

Sailor Moon

Uderzyła Diega.- Idiota! Wieśniak! Nie przeszkadzajcie nam! Wracajcie na imprezę! Same trafiły!- Spojrzała przerażona na Robertę.- Prawda?

Roberta

-Jasne, czemu mialybysmy nie trafic...ona sama by pewnie jzu lezala w krzakach ale jestem znia wiec trafimy!Wracajcie!-krzyknelam na nich

Giovanni

podszedłdo miji i złapał ją delikatnie za jej słodkie rączki

- Kochanie spokojnie, przesadziłaś troszkę z alkocholem - powiedział spokojnie po czym spojrzał na robertę czy ta też jest w tak opłakanym stanie

Sailor Moon

Zagrzewała Robertę.- tak, właśnie tak! A jak nie to wezwiemy was.Puść mnie!!! Bo będę krzyczeć!!- Krzyknęła do Gio.

Diego

- kochanie ... wracaj zemna ... szybciej bedzie i bezpieczniej - powiedział i zlapał ją za dłóń (roberte)

- giovanni ma racje przesadzilyscie .. ja nic niepiłem wiec jedziemy

Roberta

-Deja me!Gwalciciele!!!-zaczelam krzyczec i pociagnelam obok siebie Mie

Giovanni

puścił ją i odszedł od niej

- spokojnie, nic złego nie chciałem, Rob wracasz na imprezę kiedy odprowadzisz miję - spytał ?

Diego

- giovanni musimy improwizowac ... - powiedziali zasmial się

- roberta ... a zreszta niewarzne - powiedział przyciagnął ją za biodra do siebie i pocalował namietnie by niekrzyczała Razz

Giovanni

spojrzał na Diego i wziął z niego przykład

- Mija kochana - powiedział i pocałował ją namiętnie

Sailor Moon

Spoliczkowała go.- Nie jestem laką, którą możecie całować kiedy chcecie! Ani Ty ani ten wieśniak! Odejdźcie, i dajcie nam spokój!!

Roberta

Odpechnelam go.
-Co wy sobie myslicie?! Jak jestescie niewyrzyci to napalone laseczkic zkaja w domu luz viviany-powiedzialam

Diego

- dobra giovanni ... w dupie to mam ... zreszta slyszalem ze tu grasuja zboczency co chcodza nago ... ale ja ktak wola to okej narazie - powiedział i poszedł do samochodu czekajc na gio

Giovanni

złapał się za twarz po czym pocałował delikatnie w usta miję podzedł do Roberty i zrobił to samo

- jak chcecie narazie - powiedział i pobiegł do samochodu zanim zerwał następnego liścia