Ławki

Vico

- A może jednak? - zapytałam. - Wiem, że wczoraj Mia była z Rob... a Ty i Gio je znaleźliście... i coś tam się pokłóciliście... - powiedziałam. - Przecież się przyjaźnicie... - dodałam podnosząc jego podbródek delikatnie ręką żeby patrzał na mnie.

Diego

- ehh niewarzne ... oleje juz mije .. nazwal mnei weisniakiem - powiedzial i wział vico na kolane

Vico

Usiadłam mu na kolanach, rękami głaskając po policzkach.

- Nie mów tak... była pijana, co jej się rzadko zdarza... - uśmiechnęłam się. - Wieśniakiem nazwała też Miguela i jeszcze paru innych... - dodałam. - Pogodzicie sie, jeden wieczór nie może przekreślić takiej przyjaźni...

Diego

- zastanowie sie ... roberta tez nie najlepiej mnie potraktowala ...chcielismy je odwiesc z gio ale co tam - powiedział i przytulil sie do vico

Vico

- To nie one skarbie, tylko alkohol... - dodałam patrząc na niego i przytuliłam go.
- Pewnie nie pamiętają co dokładnie mówiły... wiem, że chcieliście dobrze... chociaż Gio pocałował Miję - zaśmiałam się.

Diego

- było smiesznie ale i tez sie zaskoczylem , zreszta niewarzne - powiedział i pocalował ją

Vico

Delikatnie odwzajemniłam jego pocałunek.

- Jest wporządku, nie będziesz mi się smucił? - zapytałam. - Wiesz, że możesz ze mną rozmawiać o wszystkim...

Diego

-wiem kochanie wiem - powiedizal i pogłądzil ją po policzku

- kocham cie bardzo mocno ... - powiedział patrzac je jw oczy ;P

Vico

- Ja Ciebie też - usmiechnęłam sie i pocałowałam go.

- Zaraz wracam do pokoju, bo jak mnie Gaston znów złapie to już nie będzie taki miły... - zaśmiałam się i patrzałam mu w oczka.

Diego

- nic ci niezrobi mam z nim dobre układy - zasmiał sie i pocalował ją

Vico

- Wpływowy człowiek... jak miło.. ale nie mam zamiaru Cię wykorzystywac... - pocałowałam go. - Znikam do pokoju... - uśmiechnęłam się całując go na pożegnanie i znikłam.

Diego

połozył sie na łąwce i myslal o wszystkim i o niczym

Diego

wstał z ławki i poszedł do pokoju

Santos

przyszli tu z lupita i usiedli na ławce Wink

Lupita

-Słyszałam,że w szkole jest jakaś nowa dziewczyna..Sabrina?-powiedziała.-Poznałeś już ją?-spytała.

Santos

- tak ... mowila ze jestem słodki ... - poweidzial i zasmiał się

Lupita

Uniosła lekko brwi.
-Słodki?-zapytała.

Santos

- no tak tak mi mowila - zasmiałsię

Lupita

-W porządku..-powiedziała.Zrobiła się troszkę przygnębiona.

Santos

przytulił ją

- kochanie ... niebadz zazdrosna kocham tylko ciebie - powiedizał i dal jej buzi Razz