Kanapy

Giovanni

- Diego coś mówił że Gaston Ci załatwia wyjazd do hiszpani - powiedział poważnie Razz

ale nie usiadł wolał postać przy Rob Razz

Roberta

Pokiwala glowa.
-Ten kretyn zrobi wszystko zeby mnie wywalili ze szkoly-powiedziala o Diego

Sabrina

-dobra ja ide pa - pomachala Robercie

Giovanni

pomachał Sabrinie na dowidzenia

- ona jest dziwna - powiedział do Rob i wskazał na drzwi którymi wyszła Sabrina Razz

- i proszę Cię nie nazywaj w mojej obecności moich przyjaciół idiotami czy też kretynami - powiedział z uśmiechem Razz

Roberta

-Jeszcze ty przeciwko mnie....swietnie!-powiedzialam i pokiwalam glowa
-On chce by mnie tu nie bylo a ja mu nie popuszcze!

Giovanni

- nie jestem przeciwko tobie moim zdaniem wasza wojna jest troszkę głupia, proszę Cię tylko abyś go nie obrażała w mojej obecności jego o to samo prosiłem - powiedział z uśmiechem i pocałował Rob w policzek Razz

Roberta

Spojrzalam na niego.
-Poprostu wogole nie bede o nim wspominac....bo tylko mi nerwy psuje-odparlam

Giovanni

- to jest dobre podejście - powiedział i pocałował Rob delikatnie Razz

- co planujesz zrobić z tą Hiszpanią ??

Roberta

-Planuje wogole tam nie jechac....nie wiem czemu Gaston chce mnei tam wyslac-powiedzialam po pocalunku

Giovanni

- a za co w ogóle to ma być ?? przyznaj się co znowu narozrabiałaś - powiedział żartobliwie

Roberta

Zasmialam sie.
-Niby za bezczelnosc....bo wparowal do mnie do pokoju jak lezalam w lozku to mu powiedzialam zeby nastepnym razem pukal bo moglam byc w samej bieliznie,a pozniej dodalam ze on zarabia dzieki pieniadza naszych rodzicow-westchnelam - i sobie przechlapalam....

Giovanni

- nie lubię go, ostatnio węszył po wszystkich pokojach - powiedział o Gastonie

- on chyba lubi się znęcać nad ludźmi

Roberta

-Jest gorszy niz Pascual....znecanie sie to jego hobby-powiedzialam i zasmialam sie

Giovanni

- zmieńmy temat Razz

nie ładnie obgadywać kogoś za plecami - powiedział i zaśmiał się Razz

Roberta

-tylko wyrazam wlasna opinie-powiedzialam -Ale lepiej zmienmy....nie ma po co tracic slow na niego-dodalam z usmiechem

Giovanni

- no właśnie nie ma sensu się denerwować - powiedział z uśmiechem i usiadł obok Rob Razz

Roberta

-Juz mnie ten dzien zmeczyl-powiedzialam i polozylam mu glowe na ramieniu

Giovanni

przytulił się do niej

- oj nie wieżę że było aż tak źle, miło spędizliśmy czas nad basenem - poweidział z uśmiechem

Roberta

-Poczatek dnia byl niezle choc balam sie ze sie utopie-powiedzialam z usmiechem

Giovanni

- uratował bym Cię - powiedział z uśmiechem