Kanapy przed TV

Teo

-hmm....mam pomysl moze gdzies wyjdziemy sobie?- zapytal

Julietta

- A gdzie konkretnie ?. - zapytała

Teo

-hmm....moze do zoo-powiedzial

Sabrina

-HEJ

Słyszeliście czy jestescie tak zakochani ze mnie nie?? - zapytalam z usmiechem

Julietta

- Świetny pomysł...hey Sabrina.- powiedziała

Teo

-hej sabrina slyszymy slyszymy -powiedzial i spojrzal sie na juliette i czekal za jej odpowiedzia

Sabrina

- ladnie razem wygladacie - powiedziala zazdrosna ;p

Teo

-dzieki tez tak uwazam-powiedzial z duma-teraz cie przeproszimy sabrina ale z julietta wychodizmy

Sabrina

zczerwieniala ze złości , szepnela do Teo na ucho - Bardzo ważne , Nico chcial mnie .... - nie dokonczyla i wyszla

Julietta

- No to chodźmy mi amor. - powiedziała

Teo

teo nie doslyszal sabriny co chciala mu powiedziec zabral juliette za reke i poszli do zoo

Giovanni

przyszedł i rozsiadł się na kanapie i zaczął oglądać TV

Pilar

Stanęłam za kanapą i dostrzegając Gio...

- Przepraszam... - powiedziałam słabym głosem.

Giovanni

zobaczył pilar

- za co przepraszasz - spytał smutnym głosem Razz

Pilar

- Oj za wczoraj... - dodałam. - Czasami mam takie odchyły, że chciałabym uprzykrzyć wszystkim, wszystko... - dodałam

Giovanni

- teraz to już nie ważne - powiedział smutnym głosem - wydaje mi się że udało mi się dojść z Robertą do porozumienia

Roberta

Szkalam Gio i znalazlam w salonie.Byl z Pilar.
-Mozemy pogadac Giovanni?-zapytalam

Pilar

- To ja was zostawię na chwile... - poszłam do barku.

Giovanni

- coś się stało - spytał

Roberta

-Za chwile przyjedzie po mnie samochod i jade do Hiszpani-powiedzialam patrza na niego