Stoły do Bilarda

Roberta

-Nie mysl sobie ze sprawia mi to przyjemnosc, ale trzeba korzystac-zasmialam sie

Diego

- wczoraj i tak mi zepsolaś dzień ... poznawałem nowa kolezanke ... przyjechała do szkoły a ty odrazu bulwersacja ... - powiedział i skrzywił się

Roberta

-Czy wszyscy twoi znajomi to kretyni? Zepsulam ci dzien....no coz, chyba o to mi chodzilo-powiedzialam z szerokim usmiechem

Diego

- robert ... roberta ... zrozum ze jakos nikt nieuwierzy ze jestes moja dziewczyna ... nawet moj ojciec .. pozatym ... widzialas wczoraj sol nieuwierzyla i tak mnie pocałowała ,a uwierz mi cudownie całuje , chesz by uwierzyli ?? to musisz sie bardziej postarac - powiedział z usmiechem od ucha do ucha Smile

Roberta

-Zauwaz idioto ze uratowalam twoj tyłek podajac sie za twoja dziewczyne przed twoim ojcem, uniknales spiec!-powiedzialam i po chwili dodalam - Oczywiscie dla mnie w tym tez sa plusy, a co do starania to ty masz sie starac nei ja...

Diego

- moze jeszcze mam cie pocałowac na oczach wszystkich ?? roberta ... mowilem tylko nie to ... - powiedzial i złapał sie za głowe

Roberta

-Jesli bedzie to koniczne-zasmialam sie i zeskoczylam ze stołu

Diego

- nic z tego ... ja nawet nieumiem ciebie pocalowac .. bo to mnie brzydzi ... - powiedzial z niesmakiem i pokiwal głową , ponownie ułozył bile i zaczął grac

Roberta

-Mnie na sama mysl robi sie nie dobrze....ale jakos nie przeszkadzalo ci to jak calowales mnie gdy bylismy w klubie-pokiwalam glowa i zabralam mu biała bile

Diego

położył kij

- byłem pijany .... a po drugie.. by kogos pocalowac to druga osoba musi sie podoba i raczej trzeba ja jakos kochac ... a tak jak mowilem ciebie sie nieda pokochac niema za co !! - powiedzial podniesionym głosem

Roberta

Popchnelam o.
-Nie wiesz co mowisz kretynie! Ty calujesz kazda po kolei i co niby je wszystkie kochasz-powiedzialam podniesionym tonem

Diego

- tak kocham je wszystkie oprocz ciebie ... całujac ciebie pokazuje ci cos czego nigdy niedostaneisz .... pozatym nieumiesz sie calowac - wysmiał ją

Roberta

Zdenerwowalam sie.
-Wiesz wydaje mi sie ze to ty nie umiesz sie calowac dlatego Vico ma cie dosc-powiedzialam z ironicznym usmiechem

Diego

- zeco ? ja nieumiem ? chciala bys wiedziec jak sie całuje ... vico dostała to czego inne niedostana - zasmiał się mowiac to z dumą ;P

Roberta

-Niestety wiem jak i to nie jest mile wspomnienie-powiedzialam z krzywa mina

Diego

zasmiał się

- bo wtedy niebyło na powaznie kochana .... - powiedział z ironicznym usmiechem

- a ty masz zaduzo błyszczyku na ustach - powiedział i przejechał palcem po jej ustach :-p

Roberta

-Nie dotykaj mnie nawet paluszkiem-powiedzialam patrzac na niego groznie

Diego

- tylko sprawdzalem ile tego czegos na usta nawaliłas znowu ... ehhh ty upokorzysz nas oboje ... tym udawaniem - powiedzial i pokiwał głowa

Roberta

-Siebie nie upokorze ale Ciebie tak, zasluzyles-powiedzialam zusmiechem

Diego

zasmiał się

- niezauwazylas ? ze siebie upokarzasz ? mowiac ze jestes moja dziewczyną .... wysmiewaja cie inne dziewczyny ... a domnie nci niemaja ... bo widza jak mi dajesz popuscic .. całuje sie z kazda lepsza na twoich oczach ... i ty "moja dziewczyna" ma to w dupie ... upokarzasz sie ... - wysmiał ją