Znaleziono 779 wyników

Hola Diego, que tal? Może jakaś próba zespołu co? Mia C.

Weszła do siebie. Wzięła relaksującą kąpiel. Przebrała się w koszulkę.- Boziu...błagam aby daddy się nie dowiedział o tym wszystkim...- Położyła sie do łóżka i poszła spac

- Ay...co z tymi ludźmi?? Jestem Mia Colucci! Nikt nie zostawia Mii Colucci samej!- Powiedziała i zła poszła do siebie.

- Spieszyło mi się, bo Gandia kazał mi być w pokoju, ale korytarz też jest dobry. Nauczyciel od sztuki?? A co się stało con maestra??

Nada...kazał mi iśc poszukać Roberty...do jutra :*

- Espera!!! Dostałam smsa- Powiedziała zatrzymując się i odpisując.- Aj to Miguel... mam nadzieję, że teraz już nic sie nie stanie. CO to za facet był z Tobą??

- Nie poświęcam się!!! Ratuje swój tylek póki mogę!!! Możesz mnie nie lubić i co tam chcesz, ale nie możesz robić mi na złość abym wyleciała ze szkoły!!! Rusz sie Pardo!!!

- Ay jakaś Ty miła. Znowu masz trudne dni?? Gandia Cię szuka, jeśli nie będziesz za chwilę w pokoju będzie z nami źle!!!! Come on honey.- Powiedziała do Roberty ignorując kolesia.

Szukała wszędzie Roberty, w końcu poszła na dwór.- Roberta!! Roberta stupida donde tu estas?!- Krzyczała rozglądając cię, aż w końcu zauważa ją z jakimś kolesiem. Zasłoniła usta dłonią.- Słyszała??- P ...

- Imbecil!! Por que?! Ay jak trudno być mną.- Powiedziała i poszła suzkać marchewki.

- Właśnie!! Por que gaston nie sprawdya co robimy tylko senior?!

Spojrzała na Gandię.- Ay to boli! Pardo? Nie widziałam jej, na szczęście! I nie mam zamiaru jej widzieć. Coś jeszcze, czy moge już iść??

- Nooo!!! Todo pero no mi daddy!!! el me matar...Niech Pan obiecuje, że daddy o nicyzm się nie dowie.

Spojrzała na osobę, która krzyczała i zobaczyła Gandie!!!!. - Noooo, no es cierto!!! Ajajaj es imposible.

- No wiesz...Nie wierzysz mi.- Zrobiła smutną miną.- Ale masz rację, jestem zmęczona. I chyba jednak zostanę tutaj...

- yhy...biegam jak struś pędziwiatr.

- Oje za te łaskotki ucieknę Ci i nigdy mnie nie złapiesz.- Pogroziła mu palcem isię zaśmiała.

- Powinnam iść, bo zasnę po drodzę...- Zaśmiała się i pocalowała go.

Zaskoczyło ją to i w pierwszej chwili nawet bawiło, wiec się zaśmiała.- Miguel...- Powiedziała między pocałunkami.

- też Cię kocham.- Powiedziała i pocałowała go.- Pero no.- Wstała z łożka.